środa, 26 lipca 2017

Kolorowy ślub

Kolorowy ślub
Ja wiem, że ostatnimi czasy rzadko tu bywam, ale dzisiaj muszę pochwalić się pracą z cudnej, nowej kolekcji papierów Laserowe LOVE.
Pomimo że jest to papier zachowany w morskiej tematyce, to ja oczywiście zrobiłam z niego coś niemorskiego ;)
Przedstawiam Wam kartkę ślubną w odważnej kolorystyce z papierów "Nautical Holidays". Takie prace to w dużej mierze zasługa klientów, którzy nie boją się zaufać.



A jako że moją pracę zdobią foamiranowe kwiaty, a ja długo nie brałam udziału w wyzwaniach, to leci ona w ramach zabawy na blog Foamiran Polska.

31.07.2017

niedziela, 7 maja 2017

Wyniki BLOG HOPA

Wyniki BLOG HOPA
Niedawno zakończyła się zabawa na blogu Laserowe LOVE.


Obiecywaliśmy nagrody u wszystkich, więc bardzo miło mi ogłosić, że u mnie niespodziankę otrzymuje:



Gratuluję :) 

Hasło nr 2 to oczywiście LAVENDER. Poszło Wam znakomicie. Sprawdźcie na pozostałych blogach, czy tam nie czeka na Was niespodzianka. A może udało się Wam zgarnąć nagrodę główną? Dowiecie się o tym na blogu sklepu Laserowe LOVE.

Wando, w celu odebrania nagrody, proszę o kontakt ze mną, pod adresem czasem.tworze@gmail.com.

czwartek, 20 kwietnia 2017

HOP BLOG Laserowe Love

HOP BLOG Laserowe Love
Witam Was u mnie. Jeśli tu jesteście, to zapewne już wiecie o naszej zabawie na blogu Laserowe LOVE.


Jeśli nie wiecie to zapraszam na pierwszy wpis i zachęcam do rozwiązania krzyżówki. Tym razem nie skończymy na jednej nagrodzie, więc warto bawić się z nami.


Do mnie należy drugie hasło krzyżówki. Jeśli nie macie jeszcze pierwszego słowa, to zapraszam do Agnieszki.

Przygotowałam pracę z kolekcją tekturek, która kojarzy się z Prowansją. Rozwiązaniem jest nazwa tej kolekcji. Nie znacie jej? Zajrzyjcie więc do sklepu.



Udało się? Umieście więc drugie słowo z krzyżówki tutaj, w komentarzu. Z wszystkich komentujących zostanie wybrana osoba, która otrzyma nagrodę niespodziankę. Żeby jednak nie było za łatwo, komentarze będą ukryte do czasu zakończenia zabawy.


A teraz zapraszam do Basi, która pomoże Wam rozwiązać 3 hasło.

Powodzenia!

wtorek, 11 kwietnia 2017

Be with Me - kolekcja papierów Laserowe LOVE

Be with Me - kolekcja papierów Laserowe LOVE
Dzień ponury, a mi uśmiech z twarzy od rana nie schodzi, bo już dziś mogę pochwalić się pracą na nowym produkcie marki Laserowe LOVE. Papiery do scrapbookingu "Be with me" dzisiaj miały swoją premierę, w sprzedaży będą od 20 kwietnia.

Wykonałam notes z ptaszorem. Więcej o papierach znajdziecie w moim wpisie na blogu Laserowe LOVE.



A żeby i na Waszych twarzach pojawił się uśmiech, to pokażę jeszcze te cuda ;)


Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i zapobiegawczo życzę Wesołych Świąt! :)

czwartek, 23 lutego 2017

Planner ślubny - by wszystko dobrze zaplanować

Planner ślubny - by wszystko dobrze zaplanować

Jest taki dzień, do którego przygotowania potrafią trwać bardzo długo. Ślub. Najpiękniejszy dzień życia dwóch kochających się osób. Często ślub połączony jest z weselem, a to z kolei wiąże się z wielkim planowaniem i ogromnymi wydatkami.



Warto więc porównywać ceny, oferty i szukać oszczędności. Abyście nie zagubili się w setkach kartek z zapiskami, powstał planner ślubny. Notes, który pozwoli Wam, przyszłym małżonkom wszystko uporządkować, zaplanować każdą chwilę z najmniejszym szczegółem.

Planner ślubny - co skrywa w środku?


Plannery ślubne, które oferuję, są zaprojektowane wg konkretnego spisu treści. Mają 110 stron.

planner ślubny spis treści

Zapewne jesteście ciekawi, jak wyglądają pojedyncze strony, niestety nie jestem w stanie pokazać wszystkiego, ale mogę uchylić rąbka tajemnicy.

planner ślubny przykładowa strona

porównanie lokali w planerze ślubnym

Projekt uwzględnia najdrobniejsze szczegóły, co pozwoli Wam również dowiedzieć się o wielu aspektach ślubu i wesela. Z tym plannerem ślubnym nic nie umknie Waszej uwadze.
Doskonale wiem, że teraz królują aplikacje z plannerami ślubnymi. Dlaczego więc papierowa opcja miałaby Was przekonać? Przede wszystkim warto wziąć pod uwagę fakt, że wersja cyfrowa nie będzie  pamiątką na całe życie.
Projekt wnętrza to jednak jeszcze nie wszystko.

Personalizowana okładka wg indywidualnego projektu


Czyli to, co najlepsze w moich produktach. Planner ślubny, który u mnie zamówicie, będzie Wasz i tylko Wasz. To Wy wybieracie kolorystykę, styl, motyw. Dzięki temu zwykły z pozoru notes będzie niezwykłą kroniką przygotowań do Waszego ślubu.
Wykonuję swoje projekty z pasją i dbam o każdy szczegół. Używam wysokogatunkowych materiałów, co przekłada się na jakość pracy. Kupując u mnie macie pewność, że otrzymacie coś absolutnie niepowtarzalnego.

Projekty, które już mają dom


Plannery ślubne mojego projektu już cieszą oko nowych właścicieli. Pierwszy z nich był wykonany w stylu boho z dodatkiem shabby chic.

planner ślubny z łapaczem snów

Drugi natomiast był dla mnie porządnym wyzwaniem. Miał mieć elementy stylu rustykalnego, ale też motyw peonii. Sama więc wykonałam kwiat z pianki foamiran i umieściłam go na wianku wyciętym z papieru.

planner ślubny w stylu rustykalnym
Koszt plannera ślubnego wg Waszego pomysłu to 95zł + koszt wysyłki (paczkomat 11zł, kurier DPD 15zł).
Osoby zainteresowane zakupem zapraszam do kontaktu w wiadomości prywatnej na firmowym fanpage'u lub poprzez e-mail: czasem.tworze@gmail.com

wtorek, 24 stycznia 2017

Album dla kibica [MIGAWKI]

Album dla kibica [MIGAWKI]
Obiecywałam cykl, więc jest cykl. Tym razem krótki reportaż z powstania albumu, ale zamierzam wynagrodzić Wam to w inny sposób. Myślę, że może Was zauroczyć mój talent do rysunku ;)
Zanim ujawnię się z nim, kilka słów wstępu i mała przygoda.
Powinnam chyba zacząć od tego, że album jest w rozmiarze A4, z 50 gładkimi stronami. Nie miałam okładek w takim rozmiarze, korzystając więc z zakupów innych przedmiotów, dokupiłam okładki. Już kilka dni leżały i czekały na swoją kolej. Nie wiem co nade mną czuwało, ale to musiało być coś potężnego. Postanowiłam przed oklejeniem okładki przyłożyć ją do papieru A4. Okazało się, że okładka jest 1cm krótsza... Przemknęło mi przez myśl, że może papier jest jakiś niewymiarowy. Biorę więc inny. Nadal brakuje 1cm! No co za tupet! Oszukiwać na jednym centymetrze beermaty! ;)
Wiecie, ja sobie żarty stroję, ale jakbym te okładki okleiła, to bym chyba się do producenta przejechała te kilkaset kilometrów... Niby można papier w środku dociąć, kto ma jednak tendencję do gubienia 1-2mm przy cięciu, wie jaki byłby efekt przy 50 sztukach. Na szczęście miałam większe arkusze beermaty i z okładką sobie poradziłam. Ale A4 to spora powierzchnia na kompozycję, do tego miał to być męski album dla kibica. Trzy duże wyzwania.
Przejdźmy może teraz do talentu, o którym wspominałam na początku. Czyli wyjaśnię jak radzę sobie (staram się radzić sobie?) z dużymi kompozycjami. Nie mam wyobraźni do takich rzeczy, ciężko mi zagospodarować przestrzeń. Pracę dla kobiety jest o tyle łatwiej wykonać, że wciśnie się kwiat, ramkę, koronkę i coś się stworzy. Tu było trudniej. Tak więc ołówek w dłoń, kartka w odpowiednim formacie i voila:


Piękne prawda? :D Rysunek może i śmieszny, ale pozwala mi szybko stworzyć projekt i oszczędzić papier. Od razu widzę ile elementów i w jakim rozmiarze muszę sobie przygotować. Tak to wyglądało już w trakcie pracy:


A tak się skończyło:


sobota, 14 stycznia 2017

Kalendarz 2017. [MIGAWKI]

Kalendarz 2017. [MIGAWKI]

Długo myślałam, co zrobić by mieć motywację do prowadzenia bloga. Niespecjalnie przemawiała do mnie opcja powtarzania tego, co jest na Facebooku.Chciałam, by tu pokazywało się coś innego, coś więcej. Ale co? Pomysłów było kilka, żaden jednak nie przeszedł etapu rekrutacji. Więc jak to się stało, że powstał ten wpis? Zapraszam do lektury.


To było absolutnie nieplanowane działanie. Można powiedzieć nawet, że już odpuściłam myślenie nad nową formą bloga. Nic nie spełniało moich oczekiwań, a nie były przecież wygórowane. Chciałam tylko pokazywać coś więcej i coś innego niż na Facebooku i budować jednocześnie relację z klientami. Dodatkowo chciałam, by można było prowadzić to "coś" w całym cyklu i nie zajmowało za dużo czasu, gdyż mam deficyt tego produktu. Czy to naprawdę tak dużo? Niby nie, a jednak zostałam pokonana. Jak się okazało, to była tylko jedna bitwa. Wojna trwa, mam przewagę i zamierzam ją wykorzystać.

Migawki-co to jest?

Już tłumaczę. Ostatnio tworzyłam kalendarz, siedzę więc sobie przy biurku, a mąż czegoś intensywnie poszukiwał. Jak on czegoś poszukuje, to robi się większy bałagan niż przy moim tworzeniu. Więc jest ten jego bałagan i moje tworzenie (też bałagan) odwracam się po coś, na łóżku stoi torba z aparatem (bo wyjął i nie schował). I przechodzi mnie taka nieśmiała myśl: "a jakby zaprosić Was do mojej pracowni?". Ale tak szczerze, naturalnie, bez biegania z zawartością biurka do okna i lampy? Zdjęcia będą słabe? I co z tego? Może coś się da z nich wyciągnąć obróbką, a jak się nie da, to nie szkodzi. Nie chodzi o piękne zdjęcia, ale o to byście zobaczyli jak, z jakieś kupy papieru powstał dany przedmiot. To nie będą tutoriale, to będą migawki z pracy rękodzielnika. A jak już przedmiot będzie gotowy, to będzie miał dla swojego właściciela specjalną wiadomość. Poznacie ją na końcu tego wpisu.
Od razu zaznaczę, że jestem świadoma tego, iż nie wszystkie prace uda mi się przedstawić w migawkach. Ja nawet nie wszystko publikuję na Facebooku. Zamierzam jednak wziąć się w garść i zamieszczać minimum 4 migawki miesięcznie. Trzymajcie kciuki! :)


Pierwsza, honorowa migawka.


Czyli sprawca całego zamieszania, wspomniany wcześniej kalendarz. 
Dla Pani Marty tworzyłam dwa projekty, w migawkach przestawię jeden, drugi będzie opublikowany za jakiś czas na Facebooku.

Zaczęło się niewinnie, od bardzo neutralnych kolorów. Tekturowy łapacz został pobielony.


Dodatki częściowo skompletowane:


Ale gdy zaczęłam dodawać fuksję....


I jeszcze trochę fuksji:


Hmmm...Może jeszcze trochę?


Starczy, jest idealnie!




I teraz kalendarz chciałby powiedzieć jedno zdanie swojej nowej właścicielce:

Już jestem i zamierzam sprawić, by to był dobry dzień!

Copyright © 2016 Pracownia MamoKKo , Blogger