Dziś przystąpiłam do kontynuacji. Wyjęłam z mojej magicznej szufladki tylko biało czarne przydasie. Tak na marginesie to za wiele tego nie było :)
Zadanie było o tyle trudniejsze, że gdy już byłam przygotowana do pracy, zjawił się listonosz z paczką od Rapakivi, a w niej było kolorowo...Zerkałam na te cudne papierki i zamiast myśleć o wyzwaniu to już dobierałam kolory do nowej pracy :D
Ale w porę przypomniałam sobie po co zasiadłam do stołu i tak powstała poniższa kartka. Sówka zrobiona jest z filcu, sznurka i siateczki. Tekturowy kwiatek wytuszowałam na biało, trochę koronki, wycinanka z dziurkacza brzegowego, serwetka papierowa no i chlapany papier własnej produkcji ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam w moim kawałku świata, z góry dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, szczególnie za te, w których wskażecie mi co i jak poprawić :)